poniedziałek, 15 lipca 2013

Nowe dodatki i słów kilka o wracaniu do formy

...Taki sobie post o wszystkim ....

Staram się nie kupować dużo nowych ubrań, jako że jeszcze nie wróciłam do swojego rozmiaru (a zamierzam ;)) Niestety ciągle pozostaje mi do zrzucenia ok 7kg ciążowych oraz z 3kg nad wymiarowe (które miałam już przed ciążą), żeby wyglądać satysfakcjonująco. Od początku lipca zaczęłam już ćwiczyć, ale jako że ostatnie ćwiczenia fizyczne wykonywałam w październiku, to powrót do formy pewnie trochę potrwa. Dodatkowo po operacji cc nie wskazane jest, żeby wykonywać ćwiczenia mięśni brzucha przez pierwsze 6 miesięcy. No a właściwie większość zajęć w fitness klubach angażuje mięśnie brzucha, więc skoro jest lato zaczęłam odbudowywanie mojej formy od jazdy na rowerze. Ponieważ mieszkam w miejscu, gdzie nie ma prostych dróg (jest dużo wzniesień), nie jest łatwo jeździć po okolicy. Zaczęłam od tras półgodzinnych, teraz robię już 45 min, a kiedy na dworze jest brzydko, staram się ćwiczyć na stepperze również ok 25-30 min. Zwykle ćwiczę, kiedy Hania pójdzie spać, czyli po 20 tej. Prawdopodobnie kiedy minie to 6 miesięcy zacznę znowu chodzić do klubu fitness, jak robię od ponad 10 lat. Zajęcia 2-3 razy w tygodniu tak weszły mi w nawyk, że bardzo mi ich brakuje. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie będę miała już tyle czasu dla siebie, co wcześniej, ale jedynie wpisując zajęcia w swój stały nienaruszalny grafik zachowam systematyczność ćwiczeń. 




Chciałam jeszcze wspomnieć o programie Endomondo, jeśli ktoś nie słyszał o nim, to ja bardzo go polecam. Używam od dłuższego czasu w telefonie (jest dostępny i na androida i dla iphonów). Program rejestruje każdą naszą aktywność fizyczną, nawet zwykłe spacery i pokazuje intensywność wysiłku, ilość spalonych kalorii, zapisuje trasę itd ... Fajnie sobie nawet po jakimś czasie wejść i przejrzeć (ja lubię tak robić z górskimi wędrówkami i wycieczkami rowerowymi).

Tutaj np moja ostatnia trasa rowerowa (nie widać wszystkich opcji, jest ich więcej):


OK, jeszcze jedna kwestia ;) No więc, tak jak wspomniałam, nie kupuję teraz dużo ubrań, stawiam raczej na uniwersalne dodatki i buty.

W ostatnim czasie przybyło mi kilka dodatków, które bardzo lubię.
Należy do nich naszyjnik z Zary. Prezentuje się świetnie i każdy zwraca na niego uwagę. Pochodzi z kolekcji jesień/zima. Pasuje do prostych bluzek oraz sukienek. 


Innym dodatkiem jest nowy komin z Asos w kwiatowe wąsy. Uwielbiam kominy, noszę je bardzo często, są fajną ozdoba,ale również chronią szyje przed wiatrem. 





Uwielbiam też mój nowy zegarek Timex, jest bardzo prosty, na pograniczu sportowego i eleganckiego stylu i przez to pasuje do każdej stylizacji. Do tego, ma gumowy pasek, a Hania lubi go ciumkać jak ją trzymam na rączkach tyłem do siebie.




19 komentarzy:

  1. śliczna Hanusia:* dodatki jak zawsze strzałem w 10tkę, Ty to masz życie;)pozdrowienia z zimnej Norwegii

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć, piszesz ze cwiczylas w pazdzierniku, czy to oznacza ze wykonywalas jakies cwiczenia w ciazy ? Sama chetnie bym pocwiczyla ale nie wiem co i jak a boję się o bobo.
    Trzymam kciuki za szybki powrot do formy, ale na zdjeciach wyglądasz ok więc nie masz się czym martwic. Naprawde w ciazy przytylas tylko 7 kg? :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj chyba źle się wyraziłam, nie przytyłam tylko 7kg, ale tyle mi zostało do wagi sprzed ciąży. Przytyłam jakoś 15kg, reszta kg spadła po porodzie a to 7kg cały czas trwa niestety. Zreszta sama jestem sobie winna, bo nie stronię od ciastek i lodów.
      Jak tylko się dowiedziałam o ciąży, to przestałam chodzić na aerobik, przestałam jeździć na rowerze i na rolkach, tylko chodziłam trochę po górach (nie wysokich, żeby zmiany ciśnień nie było) i właśnie ostatni taki wyjazd, kiedy dość aktywnie chodziłam i miałam wysiłek fizyczny był na przełomie września i października, ale czułam się wtedy już źle i to był mój ostatni wyjazd.

      Usuń
    2. Od drugiego trymestru, jak wszystko jest ok i lekarz pozwoli, można ćwiczyć. Niektóre kluby fitness w dużych miastach oferują zajęcia dla ciężarnych, można tez znaleźć ćwiczenia w sieci. No i podstawowa zasada - jeść dla dwojga, a nie za dwóch ;).
      Aga, bardzo podoba mi się Twój komin :D
      Pozdrawiam - Kat

      Usuń
  3. Aga, rewelacyjnt komin!!!
    Fajnie, ze napisalas ten post! Zmotywuje mnie to rowniez do cwiczen - rodzilam naturalnie Lili wiec chyba spokojnie po 3 miesiacach mozna juz wyciagnac laweczke do robienia brzuszkow.
    Ten program to rewelacyjna sprawa - zaraz go bede szukac! Przejechane trasy wygladaja imponujaco! Kiedys sporo jezdzilam rowerkiem - zabieralismy rowery na samochod i jezdzilismy po puszczy noteckiej. Zreszta mimo ze mieszkam w duzym miescie to do lasku mam kilka minut i tam tez fajnie bylo jezdzic i biegac.
    Niestety nie czuje mocnej motywacji gdyz u mnie waga w duzym stopniu spadla zaraz po porodzie a po pierwszym miesiacu wrocilam do formy tylko brzuszek nie jest taki jedrny jak kiedys ... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to ci zazdroszczę, bo ja zawsze miałam lekką nadwagę i o każdy kg mniej musiałam walczyć, więc w sumie jak na mnie nie przytyłam w ciąży tak dużo, ale to pewnie dlatego, że przez cukrzycę ciążową miałam dietę. W tym momencie bardziej mi chodzi o odzyskanie kondycji, wiadomo,że sam wysiłek fizyczny nie spowoduje chudnięcia, a ja na dietę nie bardzo mogę sobie pozwolić karmiąc mogę zrezygnować tylko z ciastek, ale to moja jedyna słodka przyjemność), więc pewnie chudnięcie przesunie się w czasie trochę, aż będę mogła podietować i połączyć to z ćwiczeniami aerobowymi.

      Usuń
  4. tak sobie dzisiaj (podczas drzemki mojego synusia) buszowałam w Internecie i przypadkiem trafiłam na Twojego bloga... I nie wierzę! normalnie,nie wierzę!aaaaaaaa! SĄ JESZCZE NORMALNE MATKI ! :D na forum i na fb (grupa zamknięta),gdzie się udzielam chyba żadna mama nie napisała od 3-4 miesięcy,że sobie coś kupiła ! ciągle tylko jakiej konsystencji jest kupa, jaki miała kolor,jak pięknie ulało lub zwymiotowało dziecko itd.itp. Kiedyś Anna Mucha powiedziała bodajże,że nie lubi matek,bo mają papkę czy kaszkę zamiast mózgu!-i tak,niestety, w większości jest! nie wiem czy laski wstydzą się napisac,że cos sobie kupily, czy po prostu wyzbywają się swojego ja,swoich potrzeb i na jakiś czas są tylko mamami? ja jestem mamą,ale również kobietą! żoną! mój synek dziś konczy 5 miesięcy,starszy ma 5 lat :) idziemy wlasnie zaraz z Maluszkiem kupic Mu coś z okazji Jego małego święta oraz na kawę i ciacho,bo mam straszną ochotę na coś słodkiego po obiedzie :P Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj :) Miło mi! hihi, że uważasz, że jestem normalna ;)
      Oczywiście, że sobie kupuję rzeczy, nie zmieniłam się, zawsze byłam zakupoholiczką, a mój mąż tez lubi zakupy ;) Tylko teraz po galeriach buszujemy razem z Hanią i zwykle to ona dostaje najwięcej.
      Jeśli chodzi o tematy "dziecięce" to również uczestniczę w forum, ale odzywam się tylko kiedy chcę o coś zapytać lub mam coś istotnego do powiedzenia, nie dziele się każdą kupką czy usmiechem ;)

      Usuń
  5. Hej ho!
    Chciałam podzielić się promocją (w podziękowaniu za oballe ;)). W Tesco pieluchy Active baby Pampersa nr 3 są po 69zł za 132 sztuki :D
    Pozdrawiam - Kat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się przyłączę :) w Lidlu tez jest promocja 30 zł paczka tych zwykłych, w nr3 62 sztuki:)
      Lenka

      Usuń
    2. Dzięki! My chyba na razie nie przejdziemy na 3 bo jednak są za duże jeszcze. Zastanawiam się, czy kupować 3 na zapas.

      Usuń
    3. Wydaje mi się, że inne numerki w Tesco też są w tej cenie //myśli... Ale skoro jesteście między-między, to rzeczywiście nie ma sensu: 2 Ci zostaną, a po co zawalać dom aż tak na zapas 3 :).
      Kat

      Usuń
    4. Dziewczyny polecam stronke promobaby.pl
      Jakis czas temu w tesco dorwalismy biale pampersiaki za 36zl! Nie bylo tego w gazetce!
      My robimy duze zapasy jak jest super cena.
      Pozdrawiam, Madlen

      Usuń
    5. O fajna stronka , na pewno będę zaglądać :)
      My też lubimy kupić na zapas jak jest fajna promocja,bo aż szkoda nie kupić:D
      Lenka

      Usuń
  6. Witam, chciałabym zaprosić Was do wzięcia udziału w kilku naszych zabawach.
    W jednej do wygrania są bardzo fajne gadżety z bajki Uniwersytet Potworny (bluzeczka, torba sportowa, przybory) na prace czekamy jeszcze 2 dni... W drugim jest możliwość przetestowania ciekawej gry edukacyjnej dla dzieciaczków - zgłoszenia przyjmujemy jeszcze tylko dziś do północy... Trzeci jest konkursem fotograficznym w którym można wygrać śliczny i mięciutki ręczniczek, poduszeczkę lub apaszkę - tutaj jest jeszcze sporo czasu :)

    Nie chciałabym nadużywać Waszej cierpliwości i nie wkleje linków, ale jeśli jesteście zainteresowani, którąś z wyżej wymienionych zabaw to zapraszam na mój profil do bloga "Babylandia". Po boku są banerki konkursowe, więc łatwo trafić na to co Was ciekawi. Jeżeli jednak nie jesteście zainteresowani to z góry chciałabym bardzo przeprosić za tę reklamę...
    Pozdrawiam cieplutko
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam podobnie. Jest tyle rzeczy, które bardzo bym chciała sobie kupić ale się powstrzymuję, bo w planach mam zmianę rozmiaru na mniejszy:)
    Rower i codzienne ćwiczenia mam nadzieję niebawem mi w tym pomogą:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Co to za bransoletka na ostatnim zdjeciu ? Podoba mi sie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, to jest bransoletka hand made, pisalam o niej w poście przy prezentach świątecznych. Dostałam ją w prezencie i niestety nie wiem, gdzie można taką kupić.

      Usuń