Niestety w tym miesiącu Hania trochę chorowała (najpierw angina, potem znowu gardło), więc nie spacerowałyśmy tyle, co zwykle. Ale byłyśmy parę razy na placu zabaw, co bardzo cieszy Hanię. Pierwszy raz huśtała się sama na huśtawce.
Możecie tutaj zobaczyć nasz nowy wózek - Maclaren xt. Jestem z niego jak na razie bardzo zadowolona, chociaż po okolicznych dziurach i żwirach ciągle wolę jeździć mutsym z dużymi kołami :)
Nowe butki zdały egzamin, bardzo pasują Hani. Co dziwne, nigdy nie próbuje ich ściągnąć sama (poprzednie buciki nie-do-chodzenia ciągle ściągała).
Na zdjęciach nasze wiosenne stylizacje - zwykle teraz ubieram Hani bluzę na body, a na to albo wiosenną kurtkę, albo polarka i kamizelkę lub, jeśli jest cieplej, to sama bluza albo z kamizelką. Na szyi zwykle ma apaszkę. Nie nosimy już rajstop pod spodnie, a czapki zmieniłam na bawełniane cieńsze (nasza ulubiona to ta pasiasta z Kappahl).
To ostatni miesiąc, kiedy jestem z Hanią, jest mi smutno i powoli wpadam w panikę, kiedy pomyślę o naszym rozstaniu. Ale będzie dobrze, musimy dać sobie radę! :)