poniedziałek, 31 grudnia 2012

Gadżety ciężarówki

Dzisiaj Sylwester, koniec Starego Roku i początek Nowego. Jak dla mnie Nowy Rok zapowiada się niezwykle. Właściwie wszystko w moim życiu ulegnie zmianie, mam nadzieję, że na lepsze i że dam sobie radę z czekającymi mnie zadaniami :)

A ponieważ od 3 dni siedzę chora w domu, nie planuję żadnej zabawy na wieczór, po prostu nie mam na nią siły, więc napiszę wam o gadżetach, które z założenia mają ułatwiać życie kobietom w ciąży. Wszystko zależy od tego, jakie mamy potrzeby w tym okresie. Jeśli chodzi o mnie, kupiłam kilka rzeczy, ale czy wszystkie okazały się przydatne?


1) Kojec Motherhood
Kojec ten zakupiłam już w początkowych miesiącach ciąży, kiedy to dolna część kręgosłupa i kości ogonowej zaczęła bardzo dawać mi się we znaki.
Dodatkowo niestety byłam przyzwyczajona do spania na brzuchu, a ta poduszka miała mnie tego oduczyć, przy niej nie ma mowy bezwiednie przewrócić się w nocy na brzuch :)

Jest to poduszka w kształcie litery C dla kobiet w ciąży i po porodzie. Kojec daje wsparcie plecom i pomaga ułożyć w jednej linii kark, kręgosłup, biodra i nogi. Takie ułożenie ciała zapewnia ulgę osobom cierpiącym z powodu bólu bioder i krzyża. Kojec pozwala też na wygodne karmienie piersią w pozycji siedzącej i leżącej.
Więcej informacji możecie przeczytać na stronie producenta http://motherhood.pl/produkt/kojec-motherhood/jak-uzywac.html

Jak dla mnie poducha ta okazała się wybawieniem, znacznie poprawiła się jakość mojego snu, nie muszę się obawiać, że w nocy przekręcę się za bardzo na brzuch i go przygniotę. Co do bólu kręgosłupa, to również widzę poprawę, zaczęły mnie natomiast boleć kości biodrowe, które bardziej teraz wbijają się w materac podczas spania na boku. Mam też często problem z bolącymi uszami i kośćmi policzkowymi. Nie wiem z czego to wynika, ale podkładając jedną rękę pod poduszkę, a na górze kładąc głowę, ugniatam za bardzo ucho i kość policzkową. Być może poduszka jest za płaska lub zbyt twarda. Dodatkowo jako minusik muszę zaliczyć to,że nie sposób w tej poduszce spać blisko partnera, a o przytulaniu w nocy nie ma mowy. No i za każdym razem, kiedy udajemy się do toalety, musimy się tak jakby z niej "wyplątać", a potem znowu w nią "wplątać". Jednak do wszystkiego można się przyzwyczaić, ja śpię już w niej kilka miesięcy i nie wyobrażam sobie spania z brzuszkiem bez niej. Mam nadzieję,że pomoże mi również w ostatnich najbardziej ciężkich miesiącach ciąży oraz potem przy karmieniu piersią.










2) Detektor/monitor tętna płodu AngelSounds 

AngelSounds umożliwia podsłuch oraz nagrywanie dźwięku bijącego serca płodu. Tętno płodu może być słyszalne od wczesnego etapu ciąży, ale dobrze słyszalne powinno być od 12 tygodnia. Do jego używania nie potrzeba specjalnego żelu do usg, wystarczy jakikolwiek inny żel np do włosów, albo oliwka.


Detektora tętna użyłam pierwszy raz chyba w 12 lub 13 tygodniu i nic nie usłyszałam (nie użyłam żadnego żelu wtedy). Momentalnie dopadła mnie wtedy depresja, płakałam przez cały dzień i bałam się, że moje dziecko nie żyje. Na następny dzień pojechałam na wizytę do lekarza i okazało się, że wszystko jest w porządku, a ja niepotrzebnie panikowałam. Zresztą nie pierwszy i nie ostatni raz będąc w ciąży :)  Minęły chyba 2 lub 3 tygodnie, kiedy odważyłam się znowu użyć to urządzenie w domu (im dalej od wizyty u ginekologa, tym znowu czułam większą niepewność i strach), tym razem dałam żelu (taki żel intymny durexa) i od razu usłyszałam serduszko. To bicie jest cudowne, takie szybciutkie i miarowe, jak u przestraszonego ptaszka. Bardzo mi poprawiało humor, kiedy je słyszałam przez te tygodnie, kiedy jeszcze nie czułam kopnięć mojej malutkiej. Teraz już nie ma dnia, kiedy nie czuję jej ruchów chociaż przez chwilkę, więc urządzenie leży zapomniane w szafie. Ale odpowiadając sobie na pytanie - co by było, gdybym przestała nagle czuć jej ruchy przez dłuższy czas - na pewno znowu bym go użyła i upewniła się, czy wszystko jest w porządku. 

Ciężko mi stwierdzić, czy jest to urządzenie pomocne dla kobiet w ciąży. Na pewno nie niezbędne. Jeśli nie masz w zwyczaju panikować lub martwić się na zapas, możesz spokojnie odpuścić sobie jego zakup. Tak jak pisałam - mojej psychice bardzo pomogło ono w okresie przed 20 tygodniem ciąży, kiedy to jeszcze nie czułam ruchów i kopnięć malutkiej. 




3) Wszelkie poszerzacze - przedłużki do spodni

Zakupiłam kilka takich gadżetow w początkowym okresie ciąży, kiedy brzuszek zaczął rosnąć, niestety w ogóle się nie sprawdziły. Do spodni z wysokim stanem może by pasowały, natomiast do moich biodrówek nie dało się tego wpiąć, ani wykorzystać. Zakup zupełnie zbędny. Nic nie zastąpi normalnych ciążowych wygodnych spodni.



4) Chciałam jeszcze wspomnieć o jednej rzeczy - o słuchaniu w ciąży muzyki dla bobasów
Zaopatrzyłam się w zestaw "Muzyka dla bobasa" holenderskiego kompozytora Raimonda Lapa i puszczam brzuszkowi co jakiś czas, szczególnie Mozarta i muzykę klasyczną oraz usypianki. Jestem bardzo ciekawa, czy po urodzeniu moja malutka będzie rozpoznawała te utwory, czy będzie się przy nich uspokajała lub ładnie usypiała. Czas pokaże. Na razie ja oswajam się z nimi i to mnie uspokajają i dobrze nastrajają :)
Więcej informacji na stronie http://www.muzykabobasa.pl/index.php?id=2 




I na koniec życzę wszystkim spełnienia marzeń w NOWYM ROKU!
Samych szczęśliwych chwil!
  

sobota, 29 grudnia 2012

Zimowe przeziębienie :(

Niestety i mnie dopadło przeziębienie, a nie pamiętam już, kiedy wcześniej byłam chora. Czuję się okropnie słabo, najgorszy jest kaszel, który nie daje mi żyć, bardzo bolą mnie mięśnie brzucha od niego i w ogóle brzuch jest twardy i bolący.
Dodatkowo zaatakowała mnie alergia, kicham w seriach po 10 razy i leje mi się z nosa cały czas. 
Szukałam w internecie sposobów na radzenie sobie z przeziębieniem naturalnymi sposobami.
Na kaszel podobno najlepszy jest syrop z cebuli - są to plastry cebuli zasypane cukrem i odstawione na 2-3 godziny, aby puściły sok. Ja dzisiaj zaczynam jego picie.
Dodatkowo na noc dobrze jest wypić ciepłe mleko z łyżką miodu, łyżeczką masła i trzema ząbkami czosnku. Zrobiłam sobie wczoraj na noc taką miksturę, niestety zaczęła działać dopiero po około 3-4 godzinach, co pozwoliło mi zasnąć tylko na kilka godzin.
Przez cały dzień aplikuję również herbatę z miodem i cytryną oraz wodę z sokiem malinowym, gdyż bardzo ważne przy przeziębieniu jest wypijanie dużej ilości płynów.
Mam nadzieję, że te metody mi pomogą zwalczyć szybko przeziębienie i nie będę musiała się zabrać za aplikowanie bardziej drastycznych środków!

A tymczasem wrzucam kilka zdjęć na podsumowanie Świąt :)

Dżordż na świątecznej czerwonej satynowej pościeli ( z Jyska ;))



Wigilijna sukienka z Asosa



Świecznik na stole wigilijnym (Pepco)



Prezent - bransoletka z koralików hand made




Świąteczny 24 tygodniowy brzuszek :)






wtorek, 25 grudnia 2012

Prezenty dla ciężarówki ;)

Mam nadzieje, że każdemu Święta mijają w miłej rodzinnej atmosferze. Po emocjach dnia wczorajszego ja spędzam spokojne Boże Narodzenie w domu. 
Zdziwiłabym się, gdybym dostała na Święta prezenty nie związane z moim obecnym stanem ;) Popatrzcie, co w tym roku przyniósł mi Mikołaj i Aniołek ...








Literatura
- Tracy Hogg - Język niemowląt
- Tracy Hogg - Język dwulatka
- Joanna Woźniczko-Czeczott - Macierzyństwo non-fiction. Relacja z przewrotu domowego.

Są to moje pierwsze książki nt macierzyństwa. Z ciekawością je przeczytam (może wstrzymam się na razie z Językiem dwulatka ;) ...). 
Zaczęłam czytanie od Macierzyństwa Non-Fiction, gdyż bardzo mnie zaciekawiły jej opinie w internecie. 
Możecie je przeczytać tutaj http://lubimyczytac.pl/ksiazka/132813/macierzynstwo-non-fiction-relacja-z-przewrotu-domowego
Opinie o pozostałych książkach:
Po przeczytaniu oczywiście zdam relację.


Koszula do karmienia
Piękna koszula nocna do karmienia i do szpitala firmy VICTORIY model Lili. Ślicznie się prezentuje, jest miękka i komfortowa w noszeniu. Ma łatwy dostęp do piersi na czas karmienia. Długość dla mnie lekko nad kolanko. To mój ulubiony fason (odcinany pod biustem), w którym najlepiej się prezentuję. Nie dla mnie koszule bombki, czy worki. 
100% zadowolenia z prezentu :-)
Myślę, że dokupię sobie jeszcze jedną podobną koszulę, tylko w innym kolorze. Mam tylko nadzieję,że kiedy przyjdzie czas porodu zmieszczę się w nie ;) A może lepiej od razu kupić rozmiar większą...?









niedziela, 23 grudnia 2012

Wesołych Świąt!

Wszystkim, którzy do mnie zaglądają, chciałam życzyć udanych Świąt! 
Niech będą pełne uśmiechu i miłości, spędzone w gronie najbliższych osób.
Dużo zdrowia, dużo radości, a na stole samych pyszności!

Wrzucam krótki zrzut zdjęć ze świątecznych przygotowań :)

Choinka
 






Nie róbcie ze mnie głupka ;)


W sypialni tylko malutka choinka z orzechów i szyszek 
oraz aniołek i serce na oknie 





Obczaimy te prezenty...
Dlaczego one nie leżą pod choinką, tylko pod palmą?


:)



No nie... teraz przegięliście!



Wesołych Świąt!!!


środa, 19 grudnia 2012

Pielęgnacja i kolorówka

Odkąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży  zaczęłam większą uwagę przykładać do kosmetyków, które używam. Staram się wybierać kosmetyki naturalne, albo z możliwie jak najlepszym składem.

Może zacznę od tego, czego używam pod prysznicem. 
Do higieny intymnej obowiązkowo Lactacyd. Słyszałam  że dobry jest też Biały Jeleń (muszę wypróbować). Mam 2 żele pod prysznic o naturalnym składzie - Alterra oraz Biały jeleń, używam ich na zmianę.



Po kąpieli używam oliwki do całego ciała Babydream, jest super, o wiele lepsza niż oliwka HIPP, której wcześniej namiętnie używałam. Potem smaruję brzuszek, piersi, pupę i uda balsamem,żeby nie powstały rozstępy. Na początku smarowałam Babydream (ciężko go rozsmarować, tępo się rozprowadza i tworzy biała warstwa), teraz używam Musteli (2 razy dziennie), która pięknie pachnie i mam nadzieję, że działanie ma tak dobre, jak mówią jej opinie w internecie. Na razie - skończony 23 tydzień - nie posiadam nowych rozstępów. Do tej pory przytyłam około 6 kg i mam dość spory brzuszek.


Ponieważ mam problem z wypadającymi włosami  myję je szamponem Joanna Rzepa (zielony), uważam ten szampon za naprawdę godny polecenia i używam go już od dłuższego czasu. Na włosy nakładam maskę - raz na tydzień na dłużej i pod czepkiem Biovax keratyna+jedwab, a na co dzień używam Natur Vital Hair Loss mask. Obie bardzo polecam. 


Mam cerę suchą, trudno ją nawilżyć. Na dzień i na noc zaczęłam używać kremu dla dzieci Babydream i jestem bardzo z niego zadowolona. 

Do mycia zębów używam pasty ziołowej bez fluoru HERBAL, naprawdę fajnie czyści zęby. Ponieważ w ciąży mam problem z wrażliwymi dziąsłami uzywam szczoteczki z miękkim włosiem.



Do makijażu również staram się używać kosmetyków naturalnych i mineralnych.
Na co dzień zwykle ograniczam się do nałożenia pudru mineralnego EDM albo grzybowego kremu BB oraz różu na policzki.


Oczywiście czasem używam też kosmetyków, które nie są naturalne.
Moje ulubione, to podkłady Revlon Colorstay, korektor MAC, róż Chanel, cienie The Body Shop i kameleon Catrice.


Lubie cienie opalizujące, zmieniające kolor w zależności od tego, pod jakim kątem patrzymy. Kiedyś nie wyobrażałam sobie dnia bez nałożenia pełnego make-upu :) teraz się to zmieniło i stawiam na bardziej naturalny wygląd. 



Pewnie zauważyłyście, że brakuje tutaj tuszu do rzęs. Nie używam go, bo co 4 tygodnie przedłużam rzęsy metodą 1:1. Niestety robi się to dla mnie coraz bardziej uciążliwe, ciężko mi wyleżeć u kosmetyczki tak długo przy uzupełnianiu (bardzo boli mnie kręgosłup), a dodatkowo klej podrażnia mi oczy i łzawią. Mam wrażliwe oczy, noszę szkła kontaktowe, mam alergię i oczy często mam swędzące i podrażnione. Dlatego staram się jak najwięcej chodzić w okularach, a soczewek używam w wersji Night&Day, gdyż one najmniej podrażniają mi oczy (oczywiście ściągam je na noc). Postanowiłam, że na Święta ostatni raz przedłużam rzęsy i potem dam im odpocząć i odrosnąć. Planuję kupić odżywkę do rzęs RapidLash, która ma dobre opinie w internecie i dać im odżyć.

Oczywiście ten wykaz, to tylko garstka kosmetyków, które używam, ale są to te ulubione i najczęściej stosowane.



niedziela, 16 grudnia 2012

Łóżeczko

W domu trwają przygotowania do Świąt. Upiekłam dzisiaj pierniczki. To dopiero pierwsza partia, zamierzam zrobić drugie tyle, jednak dzisiaj nie miałam już siły. Jako specjalistka od pieczenia ;) dodatkowo zawsze piekę kilka ciast dla całej rodziny. Dzięki temu, że dzielimy się obowiązkami, omija mnie gotowanie Wigilijnych potraw.

A tu moje dzisiejsze dzieło:



No ale dzisiaj chciałam pisać o czymś innym :)
Wybór łóżeczka to nie lada problem. Wymarzyło mi się piękne drewniane łóżeczko z kolorową pościelą i baldachimem. Łóżeczko w ciemnym kolorze ( będzie pasowało do reszty mebli w pokoju), z szufladą, z ustawieniem 3 wysokości, z wyjmowanymi szczebelkami, materac gryka-pianka-kokos. Jeszcze nie zdecydowałam na jaki kolor pomalujemy pokój, chcę żeby był jasny, słoneczny, wesoły, ale nie przeładowany kolorami.

W tym momencie moje ulubione stylizacje łóżeczka. Najbardziej podobają mi się stylizacje z fioletem, ale na pierwszym miejscu są kolorowe wesołe paseczki.
Zastanawia mnie, czy lepiej żeby pościel była w jakieś zwierzątka, żeby dzidzia mogła się na nie patrzeć, czy gładka lub kolorowa bez aplikacji?

Nie mam tez pojęcia, czy najlepiej kupić po prostu łóżeczko takie, jak nam się podoba, a potem dokupić materac, pościel i inne gadżety. Czy może lepiej od razu zamówić cały komplet, a później dokupić dodatkową pościel na zmianę.


Nr 1 Amarantowe paseczki

Nr 2 beżowe baranki

Nr 3 Lawendowa

Nr 4 Fioletowa krateczka

Nr 5 Fioletowa żyrafka



sobota, 15 grudnia 2012

Wyprawka - początki

Powolutku zaczynam kompletować wyprawkę. Zakupiłam już kilka kosmetyków, śpiworek, ręczniczek, myjkę, 2 kocyki, nad ciuchami już nie panuję... babcie dbają o to, żeby moja kruszynka miała w czym chodzić :) 
Zrobiłam sobie listę najpotrzebniejszych rzeczy i co miesiąc będę się starała coś z niej kupić i wykreślić. Do kwietnia mam jeszcze trochę czasu. Największym wydatkiem będzie łóżeczko oraz wózek. Staram się do tego przygotować i co miesiąc odłożyć na ten cel co nieco z wypłaty, żeby jednorazowy zakup nie obciążył nas zbytnio.

A tu kilka zdjęć z gromadzonej wyprawki:







czwartek, 13 grudnia 2012

Ciążowa moda

Czy warto kupować typowo ciążowe ubrania?
Niektóre na pewno tak. O ile z powodzeniem można nosić większe swetry czy tuniki, nie wyobrażam sobie tych 9 miesięcy bez ciążowych spodni czy legginsów. W miarę jak brzuszek rośnie wszystko zaczyna w niego uwierać i staje się to niekomfortowe i na pewno nie jest to zdrowe. 
Moje ciążowe zakupy ubraniowe pochodzą głównie z dwóch sklepów - ASOS oraz H&M.

Posiadam 3 pary spodenek ciążowych, nie wyobrażam sobie zimy bez nich. Wybieram głównie spodnie wąskie na dole, żeby łatwo było je nosić do kozaków i wyższych botków.

Pierwsze to dżinsy ASOS (link http://www.asos.com//Asos-Maternity/Asos-Maternity-Exclusive-Ultra-Skinny-Jegging-In-Indigo-11/Prod/pgeproduct.aspx?iid=1081255) bardzo komfortowe w noszeniu, niskie spodnie z wstawkami z materiału. Kupione na przecenie za 10 funtów, a więc około 50 zł.



Drugie to zielone rurki z H&M, mają wysoki pas na brzuszek, u mnie sięga pod same piersi, co jest fajne w zimie, dodatkowo ociepla brzusio. (link http://www.hm.com/pl/product/06635?article=06635-A tylko moje są ciemnozielone) cena sklepowa 79,99 zł.
Trzecią parę spodni zakupiłam w SH. Są to czarne cienkie dżinsy GEORGE z pasem materiałowym sięgającym na wysokość brzuszka. Kosztowały mnie 35 zł.

Do wąskich spodni zakładam zwykle dłuższy sweter lub tunikę.

W H&M kupiłam piękny mięciutki złoty sweter, specjalnie o rozmiar większy, żeby sprawiał wrażenie oversized (cena sklepowa 125zł).



Kolejnym udanym zakupem jest elegancka zielona bluzka z H&M (http://www.hm.com/gb/product/04128?article=04128-D kosztowała około 70zł). Długa i w pięknym kolorze, pomieści naprawdę duży brzuszek.


Specjalnie na Wigilię czeka w szafie czerwona sukienka ASOS (http://www.asos.com//Asos-Maternity/Asos-Maternity-Lace-Skater-Dress-With-Mesh-Top/Prod/pgeproduct.aspx?iid=2361849 cena około 10 funtów )
Ma śliczny wyrazisty kolor, wstawki z koronki. Jest doskonała do żakietu oraz rozpinanego eleganckiego sweterka.




Oczywiście nie zawsze zakupy są udane :) Ponieważ oferta ciążowych kurtek zimowych w H&M wyprzedała się do końca października, byłam zmuszona zakupić kurtkę w internecie. 


Niestety nie udało mi się żadnej kupić. Płaszcz zamówiony z ASOS (http://www.asos.com//ASOS-Maternity/ASOS-Maternity-Padded-Jacket/Prod/pgeproduct.aspx?iid=2440351) zupełnie nie pasował na mnie, tak samo kurtka z zeszłorocznej kolekcji H&M i byłam zmuszona obie rzeczy odesłać. 



Nieudanym zakupem okazała się również sukienka z H&M, ani mniejszy, ani większy rozmiar nie leżały dobrze, zawsze góra odstawała i gromadziła się nad paskiem z tułu, tak że sukienka sprawiała wrażenie za dużej ( cena 129,90zł http://www.hm.com/gb/product/06319?article=06319-A)

To tylko przykłady kilku moich udanych i nieudanych zakupów modowych. Aktualnie poszukuję kostiumu kąpielowego, niestety jest bardzo mały wybór i ograniczona oferta wzorów. Zastanawiam się również, czy zakupić tankini, czy kostium jednoczęściowy i które będzie bardziej funkcjonalne. Doradzicie coś?