sobota, 19 października 2013

Budujemy wieżę :)

Przyłączyłam się do bardzo fajnej inicjatywy... budujemy wieżę z książek!
O całej akcji przeczytajcie tutaj.
Z ciekawości zmierzyłam i nasza wieża ma na razie wysokości niecałe 60 cm, ale na pewno będzie rosnąć i rosnąć, bo Hania ma dopiero pół roczku!
 





piątek, 18 października 2013

Nowości w kosmetyczce

W poszukiwaniu nawilżającego szamponu Tołpy, o którym wcześniej pisałam, natknęłam się w Rossmanie na inne ich kosmetyki i skusiłam się na:
- odżywczy szampon regenerujący
- odżywczy krem-kokon do rąk czarna róża
rewitalizujący krem uelastyczniający biały hibiskus na dzień 30+
Dodatkowo korzystając z promocji w Sephora -20% na cały asortyment, kupiłam produkt Pat&Rub. Od dawna chciałam przetestować jakiś kosmetyk tej firmy, widziałam na innych blogach wiele pochlebnych opinii o nich i w końcu kupiłam - pomarańczowy piling do ust

Moje odczucia po około tygodniu stosowania tych kosmetyków.

Szampon spełnia swoje zadanie - dobrze oczyszcza włosy. Po zastosowaniu konieczne jest zastosowanie odżywki lub maski, nie czuje, żeby były one nawilżone (jak po szamponie, o którym wcześniej pisałam). Nie zauważyłam na razie poprawy stanu moich włosów. Całkiem przyjemny szampon, ale bez rewelacji.

Produkty z serii BOTANIC charakteryzują się intensywnym zapachem. 
Krem-kokon do rąk czarna róża pachnie zniewalająco. Tworzy na dłoniach warstwę ochronną, która trwa długooo, aż do umycia rąk. Niesamowite, bo dłonie pachną nam całą noc (smaruję wieczorem i rano wciąż pachną). Bardzo ten krem przypadł mi do gustu. Szybko się wchłania i naprawdę nawilża sucha skórę dłoni.

Rewitalizujący krem uelastyczniający na dzień biały hibiskus ma zapach równie intensywny przy aplikacji, jednak po chwili nie wyczuwalny. I dobrze, bo akurat ten zapach mógłby męczyć. Dla mnie jest trochę "babciowy". Aplikacja kremu jest przyjemnością  spokojnie można by zrobić nim masaż twarzy. Pozostawia cienką warstwę, nadaje się doskonale pod makijaż. Twarz po zastosowaniu jest wygładzona. Mam wrażenie, że odkąd go stosuję, polepszył się stan mojej cery. Polubiłam go i jestem ciekawa innych produktów z tej serii (kremu na noc i pod oczy) i nie wykluczam ich zakupu w przyszłości ;)

Kuszą mnie jeszcze żele pod prysznic z serii Botanic, muszą pięknie pachnieć i jestem ciekawa czy ciało po umyciu też zachowuje ten zapach na dłużej. 

A teraz o pilingu Pat&Rub. Hmmm trochę to taki... bzdet. Ciekawa byłam go, bo nigdy pilingu do ust nie miałam, no więc pilinguje, usta robią się gładkie, ale nie są nawilżone, ja muszę jeszcze użyć pomadki potem, bo nie czuję się komfortowo. Te drobinki cukru są pyszne, zjadłabym go w jeden dzień, gdybym się nie powstrzymywała ;) Drobinki uciekają poza usta, więc trzeba albo się skontrolować w lusterku albo oblizać. Myślę, czy nie lepiej sprawdziłby się na przesuszonych ustach z odstającymi skórkami. Być może sprawdzę to zimą, kiedy usta pierzchną od zimna i wiatru. Na razie to dla mnie zbędny gadżet.

wtorek, 15 października 2013

Co u nas?

U nas wszystko dobrze. Korzystamy na maksa z pięknej słonecznej pogody i większość dnia jesteśmy poza domem. Hania ubóstwia parki i las jesienią, z zachwytem patrzy na kolorowe liście! Chodzimy na długie spacery.

Rozszerzyłyśmy od dzisiaj dietę o podanie raz dziennie kaszki, Hania dostała ryżową bezmleczną z Holle, przygotowaną na moim mleczku. W kolejce czeka też kaszka jaglana. Dodatkowo wprowadziłyśmy już wcześniej podawanie po pół żółtka jajka do słoiczka warzywnego. 

Nakupowałam Hani mnóstwo książeczek i dużo czytamy, jest bardzo zasłuchana.

Mamy też sporo nowych zabawek, gdyż zauważyłam, że już tymi starymi się nudzi i ją nie interesują tak bardzo. 

Przygotowujemy się do chrztu za 2 tygodnie. Mamy już skompletowane ubranko na ten dzień. 


















piątek, 4 października 2013

6 miesięcy!

Dzisiaj Hania świętuje swoje pierwsze pół roczku! :-D

Kilka faktów:
- waga: ok 6070 g
- pampersy: nr 3
- nosi ubranka 62 lub czasem 68
- ilość zębów: 0
- kolor oczu: piękne niebieskie
- włoski lekko urosły
- je 6 razy dziennie, raz dziennie warzywko lub warzywko z mięskiem + jakiś owoc, reszta to mleczko
- kładzie się spać 19-20, śpi do 6, a potem jeszcze 2-3 godzinki
- w ciągu dnia ma zwykle 3 drzemki po 30-40 min


Co się zmieniło w tym miesiącu?
- Hania robi mostek, często i wszędzie, a jak jej się coś nie podoba, to potrafi mostkiem ześlizgnąć się z kolan/fotelika/leżaczka...
- dużo gada, zwykle raczej cichutko, śmiesznie dmucha przy tym dziubkiem, czasem mówi też "mamamamama" <3
- na leżąco przemieszcza się po kole, z pleców przewraca się na oba boczki
- w łóżku wystawia nogi nad barierkę, wsadza stopy między szczebelki
- precyzyjnie bawi się smoczkiem/rzeczami wkłada je do buzi i wyciąga z buzi
- naciska przyciski na zabawkach interaktywnych
- zaczęła chlapać podczas kąpieli, tak w ogóle uwielbia się kąpać
- dużo się uśmiecha, jest bardzo pogodna
- nudzą jej się jej stare zabawki, ale potrafi długo bawić się "byle czym" np opakowaniem po chusteczkach czy pampersach, lubi też telefony i piloty ;)
- wpatruje się w swoje dłonie lub stopy 




wtorek, 1 października 2013

Wow dla włosów

Wow! Przez przypadek kupiłam cudo w Rossmanie znalezione na półce z miniaturkami. Szampon Tołpy. Lekko się pieni, pięknie pachnie, pozostawia włosy nawilżone, a nie suche i splątane siano. Łatwo je rozczesać nawet bez użycia odżywki. Po kilku dniach używania skóra głowy jest nawilżona i nie swędzi. Wydaje się wydajny, wystarczy niedużo by umyć średniej długości włosy. Testuję go dalej i kto wie, może zakupię pełnowymiarowy produkt :)

5.10. 
Robię mały edit posta - wcześniej tego nie sprawdzałam, gdyż zwykle codziennie myję włosy, ale zdarzyło mi się nie umyć i na następny dzień niestety były one lekko tłustawe. I tak nadal jestem z niego zadowolona bo, jak pisałam, myję włosy codziennie. Wydaje mi się on fajna alternatywą szczególnie na wyjazdy, można bez problemu nie brać odżywki ze sobą i zaoszczędzić miejsce w kosmetyczce.