czwartek, 18 lipca 2013

Perfumy...

Biedne, zapomniane, zakurzone, schowane w skrzynce, same w ciemności ;) ... Odkąd zaszłam w ciążę i intensywne zapachy zaczęły mnie odrzucać nie używam perfum. No, może okazjonalnie użyłam kilka razy. Jakie to dziwne, że moja wielka pasja nagle przeminęła (a może chwilowo tylko?). Czasem tęsknię do nich, wącham flakoniki, ale nie używam, nie chcę, żeby Hania nimi pachniała lub żeby jej przeszkadzał mój intensywny zapach, bo podobno maluszki rozpoznają mamę też po jej naturalnym zapachu ... Nadal chętnie wącham na kimś. Zapachy .. Przywołują rożne chwile, różne wspomnienia, przenoszą mnie w inne miejsca i chwile z przeszłości ... 
A wy używacie perfum przy swoich maluszkach?





9 komentarzy:

  1. jestem w szoku ! ile Ty masz tych buteleczek-olabogaaa! :) ja mam zawsze 2-3 perfumy tylko. Pośród Twoich perfum widzę moje ulubione niegdyś D&G The One i Truth CK :)
    Aż żal,że nie używasz ich teraz.Perfumy też mają swoją datę ważności,więc trzeba czasem ich użyć ;)
    A tak poważnie to ja też jak zaszłam w ciążę to miałam awersję do własnego perfumu. Przestał mi się podobać jego zapach, rano mnie mdliło i drażniła mnie ta woń. Potem okazało się, że synek jest alergikiem i nie mogłam używać perfum,zeby przypadkiem nie dotknął mojej spsikanej skóry. Teraz jak ma 5 mies. pozwalam sobie czasami,ale naprawdę bardzo rzadko psiknąć sobie przed wyjściem parę kropelek za ucho. Moim letnim zapachem jest Escada-Marine Groove-owocowo-cukierkowa :) - m0nika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No żal żal, ale cieszy samo ich posiadanie ;) Jest kilka perełek w mojej kolekcji, wycofanych już ze sprzedaży. Kolekcja była większa, ale kilka flaszeczek sprzedałam, troche wykończyłam, w niektórych z sentymentu trzymam dosłownie z 5ml na dnie. W pudelku są razem z męskimi mojego męża, dlatego wydaje się ich dużo.
      Ja raczej psikam się teraz na karku, żeby malutka miała jak najmniejszy kontakt z zapachem.

      Usuń
    2. Pewnie, że posiadanie cieszy :) jakiś czas temu zbiłam perfum Kenzo i przeżywałam stratę kilka dni. Wczoraj poprawiłam sobie humorek kupując 4 pary majcioch z Intimissimi :) i stanik w Cubusie.Mam jeszcze brzuchol pociążowy (byłam kwietniówką,ale urodziłam wcześniaczka 16go lutego),a moje piersi przypominają uszy spaniela,ale nic tak nie cieszy jak nowa bielizna :) Aga, życzę Wam miłego weekendu i tak jak już wcześniej pisałam oby więcej takich normalnych mam :)

      Usuń
  2. Znalazłam się przypadkiem na Twoim blogu. Przeczytałam wszystkie posty, jak widzę wiele nas łączy, dużo nowego się dowiedziałam, termin porodu mam wyznaczony na początek września. Też mam dosyć pokaźną kolekcję perfum i chyba będę musiała z nich zrezygnować...Intryguje mnie gdzie można nabyć taki fantastyczny kuferek? Przymierzam się do spakowania wszystkich flakoników z mojej komody ;-(

    pozdrawiam,
    Ayla

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej :) Witaj! :) To jest zwykłe drewniane pudełko, takie do decoupage, można sobie je pomalować jak się chce.

      Usuń
  3. czy tam stoi organza???? uwielbiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Organza Indecence panienka w starym wydaniu :)

      Usuń
  4. wow, ale kolekcja :)

    OdpowiedzUsuń