Pewnie zastanawiacie się, co u nas słychać? Wszystko jest w porządku, czas płynie tak szybko ....
Miałyśmy w międzyczasie drugie szczepienie na pneumokoki i niestety Hania na następny dzień nie czuła się najlepiej. Cały dzień gorączkowała i była marudna. Na swoją pierwszą w życiu gorączkę dostała dwa razy czopek i na wieczór chłodną kąpiel, a kiedy obudziła się na następny dzień wszystko już było OK. Niestety przez ten jeden dzień była taka biedna, że serce mi się krajało. Dużo czasu przespała.
Byłyśmy też w znajomych na kinder-grillu, gdzie spotkała kolegę 5 miesięcy starszego i śmiesznie z nim "rozmawiała" ;)
Hania jest bardzo wesoła, dużo się śmieje i dużo gadusia. Szczególnie dużo ma do powiedzenia, kiedy tata wraca z pracy...No przecież musi mu opowiedzieć, jak spędziła cały dzień z mamusią... Rozpoznaje osoby i zawsze wita mnie pięknym uśmiechem. Do osób obcych podchodzi na początku z rezerwą.
Kilka dni temu byłyśmy na bardzo miłym spotkaniu w gronie mamuś i ich dzieci, które znałyśmy jedynie z forum w internecie. Strasznie fajnie tak się spotkać, poznać w realu osoby, które zna się tylko z wirtualnej rzeczywistości ;)
Pojawił się również mały problem ze spacerami z Hanią. A mianowicie - nie ma ona ochoty leżeć w gondoli i patrzeć w niebo. Jeśli jest zmęczona, to zaśnie w niej, ale jeśli nie, to bardzo dobitnie domaga się wyjęcia z wózka! Już kilka spacerów zakończyło się wzięciem na rączki małego krzykacza. W sumie, to jej się nie dziwię, bo z rączek pięknie widać ciekawy świat. Ale ja nie mam siły jej nosić. Dwa razy byłyśmy na spacerze z zamontowaną spacerówką, jednak Hania w niej też nie chce leżeć na płasko, chce być podniesiona, a to jednak na razie za duże obciążenie dla jej kręgosłupa. Pytanie, jak przetrwać ten okres, kiedy nie chce leżeć, a nie potrafi jeszcze sama siedzieć? Nie wyobrażam sobie, żeby każdy spacer kończył się płaczem lub noszeniem na rękach.
Hania bardzo lubi galerie i sklepy, rozgląda się w nich z zaciekawieniem, więc zwykle nie mam problemu z wzięciem jej na zakupy.
Nasz koteczek był ważony i mierzony w dniu szczepienia i ma około 59 cm, główkę 40 cm i waży 4940 g :) Dalej karmimy się tak samo, dostaje mm raz dziennie, reszta to kp. Przesuwamy się idealnie po 3 centylu, więc jest OK :)
Mamy kilka nowych zabawek i książeczek, ale napiszę o nich w poście na podsumowaniu miesiąca.
Zbliża się czas naszych wakacji i zastanawiamy się, jak spędzić ten okres i gdzie pojechać.
I to tyle nowego u nas :)
Pozdrawiamy!
śliczna dziewczynka :)
OdpowiedzUsuńmuszę powiedzieć, że wiele dzieci przeżywa taki moment, że gondola jest BE. u nas wiele spacerów kończyło się na rękach i lekko nie było ;)
jest ładna pogoda to może zamiast spacerku wziąć kocyk, wyłożyć na trawce i poleżeć z malutką? w końcu chodzi o powietrze a nie o spacerowanie ;)
albo nosidełko lub chusta?
p.s. to zdjęcie pierwsze jak jest wtulona w podusię jest urocze ^^
Z kocykiem fajny pomysł, ale ostatnio jest taka plaga komarów, że ledwo chronię Hanię w wózku. Natomiast chusta i nosidło jak na razie się nie sprawdzają, Hania mało z nich widzi i zaraz się denerwuje,że nie jest przodem do świata.
Usuńpiękna Hanusia:*
OdpowiedzUsuńDziękujemy :*
Usuńpolecam chustę, moja mała uwielbia oglądać świat wokoło z chusty, noszona jest odkąd skończyła 3 tygodnie
OdpowiedzUsuńa ja polecam nosidło, chociaż w te upały średnio. Moja juz od 5 miesiąca jeżdzi w spacerówce, tyle że gondolkowej z quinny, i już nie ma krzyków ;)
OdpowiedzUsuńŁadne body, skąd?
Opaska o którą pytałaś z h&m< jeszcze jest granatowa w kropeczki
Dzięki za odpowiedź, muszę takiej poszukać, ślicznie się prezentuje!
UsuńTo nie body, a rampers, kupiony w tesco F&F. Bardzo dobra jakość, nic się z nim nie dzieje po praniu.
A może spacerówka, ale tylko lekko uniesiona? Tak żeby widziała cokolwiek :-)
OdpowiedzUsuńTylko, czy to jest zdrowe dla kręgosłupa, bo ja nie wiem :(
UsuńW spacerówce też ma fajny przewiew jak jest gorąco, ma też okienko.
Myślę, że pomęczymy się jeszcze chwilę i niedługo jednak się przesiądziemy na nią.