Mam wrażenie, że zaniedbuje moich czytelników :)
Troszkę przez kłopoty ze zdrowiem w tych ostatnich tygodniach. Dopadło mnie kilka dolegliwości, a zdanie "ciąża wysokiego ryzyka" jakie słyszę od mojego lekarza, nie brzmi optymistycznie. No, ale jestem już prawie na finiszu, dam radę, wyjścia nie ma :)
Tym razem wkleję wam kilka zdjęć z telefonu z tego tygodnia. W sumie to nic ciekawego, ale widziałam na innych blogach, że teraz taka formuła jest często spotykana i lubiana ;)
No więc czas na moje fotki ...
Wiosna
Nowy zakup z Promodu na dzień kobiet ;)
Wygrzewanie brzusia w słoneczku
Ulubiony asosowy komin w kotki i moja ręka z telefonem ;)
Ciasto bez okazji zrobione dla męża ;)
Mój codzienny towarzysz
Tak spędzamy często czas ;)
Proszki dzidziowe...
Ale pycha ciacho! Szkoda, że w ciąży musimy się ograniczać pod względem ich spożycia :/
OdpowiedzUsuńA swoją drogą u nas w Poznaniu już też przyszła piękna wiosna ale od kilku dni znów mamy zimę pełną gębą :(
Pozdrawiam, M.
U nas na szczęście śnieg nie spadł, ale aura jest nieprzyjemna, wilgotno i ponuro, łatwo się przeziębić.
UsuńCo do ciacha, to w tym tygodniu zrobiłam jeszcze lepsze ;) Dużo masy i dużo galaretki. Niech się mąż naje na zapas, bo później mogę nie mieć czasu na takie robótki ;)
Milo sie czyta ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Dzięki ! Witam u mnie i pozdrawiam!
Usuń