środa, 19 grudnia 2012

Pielęgnacja i kolorówka

Odkąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży  zaczęłam większą uwagę przykładać do kosmetyków, które używam. Staram się wybierać kosmetyki naturalne, albo z możliwie jak najlepszym składem.

Może zacznę od tego, czego używam pod prysznicem. 
Do higieny intymnej obowiązkowo Lactacyd. Słyszałam  że dobry jest też Biały Jeleń (muszę wypróbować). Mam 2 żele pod prysznic o naturalnym składzie - Alterra oraz Biały jeleń, używam ich na zmianę.



Po kąpieli używam oliwki do całego ciała Babydream, jest super, o wiele lepsza niż oliwka HIPP, której wcześniej namiętnie używałam. Potem smaruję brzuszek, piersi, pupę i uda balsamem,żeby nie powstały rozstępy. Na początku smarowałam Babydream (ciężko go rozsmarować, tępo się rozprowadza i tworzy biała warstwa), teraz używam Musteli (2 razy dziennie), która pięknie pachnie i mam nadzieję, że działanie ma tak dobre, jak mówią jej opinie w internecie. Na razie - skończony 23 tydzień - nie posiadam nowych rozstępów. Do tej pory przytyłam około 6 kg i mam dość spory brzuszek.


Ponieważ mam problem z wypadającymi włosami  myję je szamponem Joanna Rzepa (zielony), uważam ten szampon za naprawdę godny polecenia i używam go już od dłuższego czasu. Na włosy nakładam maskę - raz na tydzień na dłużej i pod czepkiem Biovax keratyna+jedwab, a na co dzień używam Natur Vital Hair Loss mask. Obie bardzo polecam. 


Mam cerę suchą, trudno ją nawilżyć. Na dzień i na noc zaczęłam używać kremu dla dzieci Babydream i jestem bardzo z niego zadowolona. 

Do mycia zębów używam pasty ziołowej bez fluoru HERBAL, naprawdę fajnie czyści zęby. Ponieważ w ciąży mam problem z wrażliwymi dziąsłami uzywam szczoteczki z miękkim włosiem.



Do makijażu również staram się używać kosmetyków naturalnych i mineralnych.
Na co dzień zwykle ograniczam się do nałożenia pudru mineralnego EDM albo grzybowego kremu BB oraz różu na policzki.


Oczywiście czasem używam też kosmetyków, które nie są naturalne.
Moje ulubione, to podkłady Revlon Colorstay, korektor MAC, róż Chanel, cienie The Body Shop i kameleon Catrice.


Lubie cienie opalizujące, zmieniające kolor w zależności od tego, pod jakim kątem patrzymy. Kiedyś nie wyobrażałam sobie dnia bez nałożenia pełnego make-upu :) teraz się to zmieniło i stawiam na bardziej naturalny wygląd. 



Pewnie zauważyłyście, że brakuje tutaj tuszu do rzęs. Nie używam go, bo co 4 tygodnie przedłużam rzęsy metodą 1:1. Niestety robi się to dla mnie coraz bardziej uciążliwe, ciężko mi wyleżeć u kosmetyczki tak długo przy uzupełnianiu (bardzo boli mnie kręgosłup), a dodatkowo klej podrażnia mi oczy i łzawią. Mam wrażliwe oczy, noszę szkła kontaktowe, mam alergię i oczy często mam swędzące i podrażnione. Dlatego staram się jak najwięcej chodzić w okularach, a soczewek używam w wersji Night&Day, gdyż one najmniej podrażniają mi oczy (oczywiście ściągam je na noc). Postanowiłam, że na Święta ostatni raz przedłużam rzęsy i potem dam im odpocząć i odrosnąć. Planuję kupić odżywkę do rzęs RapidLash, która ma dobre opinie w internecie i dać im odżyć.

Oczywiście ten wykaz, to tylko garstka kosmetyków, które używam, ale są to te ulubione i najczęściej stosowane.



8 komentarzy:

  1. Tez robilam rzesy...ehh fajna sprawa to byly czasy, teraz nawet nie mam czasu zeby paznokcie sobie opilowac...;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego właśnie wolę wcześniej przestać, żeby zdążyły ładnie odrosnąć do porodu, pewnie z 3 miesiące im to zajmie. Zdaję sobie sprawę,że potem już przez dlugi czas nie będę miała czasu na takie rzeczy :)

      Usuń
  2. mam te cienie z body shopu dwie kostkowe paletki , są rewelacyjne!! i starczają na wieki:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam u mnie :) Rzeczywiście są super, od razu je polubiłam. Są bardzo twarde, dzięki czemu w ogóle nie widać ich ubytku. Dzięki temu tez nie osypują się jakoś bardzo pod oczy przy malowaniu, co dla mnie jest plusem, własnie tego nie mogę znieść w paletach sleek, że tak strasznie się osypują.

      Usuń
  3. Witaj, jeśli chodzi o pielęgnacje brzuszka to również zakupiłam ten balsam baby dream. Kompletnie się marze na ciele... trzeba go pozostawić a chwilę a później znów wmasowywać.
    Na początku ciąży używałam tylko oliwki Bambino. Od 5 miesiąca używam kremu mama mio http://www.mamamio.com/uk/pregnancy/must-haves/tummy-rub-stretch-mark-butter.html
    ale w związku z tym, że jest dość kosztowny pozostałe partie ciała uzupełniam już baby dream. Teraz czekam z allegro na nową dostawę mama mio a baby dream zmieniam na palmer's skoncentrowany krem.
    Od 5 m-ca aplikacja rano i wieczorem.
    Kosmetyków palmer's jeszcze nigdy nie używałam - mam nadzieję, że zbytnio się nie zawiodę.
    Jak na razie z mama mio jestem zadowolona bo ładnie nawilża skórę ale końcowe efekty okażą się do 4 miesięcy po porodzie.
    Pozdrawiam, M.

    OdpowiedzUsuń
  4. Madlen, ja też teraz zamówiłam sobie ten Mama Mio krem i chyba zamówię też oliwkę (będę stosowala na zmianę), mają super opinie w internecie, może warto doplacić i cieszyć się brakiem rozstepów. Myślałam o tym Palmers, jest bardzo popularny, ale może to tez wina jego dośc niskiej ceny w porównaniu np do Musteli. Zdecydowalam się jednak kupic droższy (oby był wart swojej ceny).

    OdpowiedzUsuń