sobota, 31 stycznia 2015

Spełnione marzenia :)

Kochani, jestem w trakcie przymusowego i też nieprzymusowego odwyku od internetu i urządzeń mobilnych ;) dzisiaj post trochę odstający od innych...
Tak sobie myślę, że każda z kobiet, kiedy zostaje mamą przez jakiś czas stara się poświęcać macierzyństwu. Pewnie większość z mam wcześniej czy później jednak zacznie się zastanawiać czy macierzyństwo i bycie mamą nie przesłoniło jej całego świata. Wtedy stwierdza, że musi zrobić coś "dla siebie". Często związane z tym są plany, żeby schudnąć, żeby zacząć ćwiczyć, zacząć wychodzić wieczorami,  zadbać o urodę u kosmetyczki lub fryzjera, mieć czas na babskie zakupy...itp. Kiedy posiadamy dziecko zwykle większość rzeczy się zmienia i to nie tylko tryb życia, ale nasz sposób myślenia, bo to nie my jesteśmy teraz najważniejsze. Łatwo się w tym zatracić, łatwo poświecić się wychowywaniu dzieci i czerpać z tego radość. Jednak nie każdej kobiecie to wystarcza. To bardzo ważne, żeby po urodzeniu dziecka nie rezygnować ze swojego hobby, ze swoich marzeń i z bycia kobietą. Bo chociaż wtedy nasze marzenia ewoluują i na pierwszym miejscu marzymy o tym, żeby wszyscy nasi najbliżsi byli zdrowi i szczęśliwi, każdy z nas ma też swoje samolubne marzenia ;) , które często schodzą na dalszy plan. Często też nasze marzenia zostają niestety tylko marzeniami. 
I niby to wszystko jest oczywiste, jednak dzisiaj taki a nie inny post, gdyż właśnie udało mi się zrealizować coś o czym od dawna marzyłam. Jestem szczęśliwa z tego powodu. Marzenia są po to, żeby dążyć do ich spełnienia :) I życzę każdemu, żeby mógł, tak jak ja, "odhaczyć" chociaż jedno ze swoim marzeń na swojej osobistej liście!


2 komentarze:

  1. Aga, Ty nam zdradz co to za marzenie :) Ale gratuluje ze udalo sie osiagnac zamierzony cel.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej ! To nie żadna tajemnica :) Od 20 paru lat borykałam się z wadą wzroku i zawsze marzyłam, żeby widzieć "normalnie", w końcu zdecydowałam się i właściwie z dnia na dzień zrobiłam zabieg laserowej korekty wzroku. Stąd też przymusowy odwyk od internetu ;) Ale jestem taka szczęśliwa, bo to dla mnie kosmos, wszystko było rozmazane, a teraz w końcu widzę wyraźnie.

      Usuń