sobota, 16 listopada 2013

Zakopane z dzieckiem

Napiszę kilka słów o pobycie w Zakopanem na zakończenie 7 miesiąca Hani, chociaż byliśmy tam krótko i pogoda była łagodnie mówiąc do bani. W sumie tylko pół jednego dnia było w miarę pogodnie, więc wybraliśmy się nad Morskie Oko. Byliśmy też na Gubałówce, jednak deszcz tak okropnie padał, że nie dało się spacerować i wróciliśmy do hotelu cali przemoczeni.
Codziennie spędzaliśmy godzinkę w hotelowym basenie i jacuzzi (był to pierwszy pobyt Hani na basenie w ogóle). 
Z racji tego, że Hania już siedzi, pobyt ten był o wiele łatwiejszy dla nas, niż nasz poprzedni w Krynicy-Zdrój, kiedy Hania skończyła 4 miesiące.

Zakopane - generalnie jest przystosowane dla osób z wózkami oraz osób niepełnosprawnych, podjazdy, w hotelach windy.... Mały problem pojawił się w kolejce powrotnej z Gubałówki - brak zjazdu dla wózków, a na dole kolejka zatrzymuje się między schodami, nie wiem, jak niepełnosprawni mają je pokonać, bo wózek można przenieść. 

Droga do Morskiego Oka z parkingu jest cała asfaltowa, szliśmy nią około 2,5 godziny do schroniska. Bez problemu można się też zabrać konnym wozem z wózkiem, koszt 30 zł od osoby. Część drogi Hania odbyła w wózku, a część w nosidełku.  Powietrze górskie super działało na nią, spała kilka razy. Schronisko ma już swoje lata, niestety nie ma podjazdu, trzeba pokonać schody. Wewnątrz super obsługa, podgrzeją w mikrofali wodę na mleko lub danie w słoiczku :) Miłym gestem było zorganizowanie przewijaka. Co prawda jest wciśnięty w mały kącik z pralką naprzeciwko toalet, ale zawsze jest to ustronne miejsce, gdzie można przewinąć malucha, a nie na ławce przy innych. Za to duży plus dla schroniska! Obok przewijaka jest krzesełko, miejsca jest naprawdę malutko, ale udało mi się tam nakarmić piersią Hanię bez narażania się na spojrzenia ciekawskich. 

Mieliśmy o wiele więcej planów spacerowych, ale niestety pogoda pokrzyżowała nam plany. Plusem było to, że nad Morskim Okiem było prawie zupełnie pusto... to bardzo rzadko spotykane :)
Chcieliśmy też wyjechać na Kasprowy Wierch, ale niestety trafiliśmy na kilkudniowy przestój remontowy, więc i ta wycieczka musi poczekać na inny termin.

I tu mogę polecić również nasz hotel Czarny Potok. Korzystałam już wcześniej z innych hoteli Grupy Trip i każdy polecam. Naprawdę cechuje je wysoka jakość obsługi, wygodne pokoje i pyszne śniadania. Bez problemu udostępnili nam większy pokój, gdzie mogliśmy wstawić łóżeczko turystyczne, w restauracji mieliśmy do dyspozycji krzesełka ikei dla dzieci. Obsługa w hotelu była bardzo pomocna, można podgrzewać jedzenie dla dzieci o każdej porze. Hotelowy basen z ciepłą wodą bardzo spodobał się Hani, codziennie korzystaliśmy z niego oraz jacuzzi i sauny (Hania oczywiście z sauny nie korzystała ;)). Testowaliśmy na basenie pieluszki do wody Babydream z Rossmana w rozmiarze small i nie mam do nich zastrzeżeń.  
















9 komentarzy:

  1. Jak pięknie <3 Te lekko przyprószone szczyty... Ahhh, bajka. :)
    Hania ma śliczny strój kąpielowy. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekne zdjecia. Mimo zlej pogody uwazam ze wyjazd wam sie udal. Na pewno odpoczeliscie, odetchneliscie swiezym powietrzem i naladowaliscie akumulatory. Zielony wozek idealnie wpisuje sie w krajobraz hihi :D To znak Hani - ja tu bylam i to jeszcze w pieluszce. Jaka ona juz duza :) Rosnie z niej maly plywak. Juz sie nie moge doczekac jak z moim malenstwem bedziemy jezdzic na wycieczki. Z ciekawosci weszlam tez na stronke hotelu - typowo goralski ale w srodku luksusowy, do tego ten basen. Wyglada fajnie. Ceny tez kosmiczne :P ale co tam, na pewno lepsze to niz jakis byle jaki pensjonat. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! No pewnie, że wyjazd się udał, zawsze super jest zmienić otoczenie i odreagować, zwłaszcza, że ja właściwie całe tygodnie spędzam sama z Hanią, mąż ciągle wyjeżdża, albo pracuje do późna :(
      Co do hotelu, to nie jest wcale luksusowy, normalny 3 gwiazdkowy, ceny wyjściowe rzeczywiście wysokie, ale często są atrakcyjne promocje. My często korzystamy z ofert wyjazdów z Grouponu i wtedy za dobę w dobrym hotelu ze śniadaniami i obiadokolacjami za dwie osoby płacimy ok 200zł, więc uważam że to bardzo dobre oferty.

      Usuń
  3. wyjazd fajny, nie byłam jeszcze jesienią w górach... fajnie, że i góry można zwiedzać z dziećmi i to wcale nie już z tymi co już chodzą :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Super wyprawa! O tej porze chyba nie ma za dużo ludzi... Pustki nad Morskim Okiem - niewiarygodne... A Hania bardzo profesjonalnie wygląda w basenie - jak prawdziwa pływaczka ;)
    Pozdrawiam - Kat

    OdpowiedzUsuń
  5. Aga, pytanie niezwiązane z tematem wpisu - czy dajesz Hani coś (co?) do picia podczas przerwy w cycuszku między 8-15?
    Pozdrawiam, Kat

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękne zdjęcia i podziwiam, że maleńka już się w basenie moczyła:) Ja jakoś nadal mam opory chociaż może dlatego, że sama pływać nie potrafię. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Też mi się tak wydaje, że kiedy sama nie czujesz się pewnie w wodzie, to dziecka tez tam nie weźmiesz.Ale Anti już jest dość dużym chłopcem, warto się wybrać, na basenach są specjalne płytkie baseny dla dzieci z cieplejszą wodą, bo może później będzie się bał wody?

      Usuń