sobota, 9 lutego 2013

New in ;)

Chciałam wam pokazać moje nowe kosmetyczne nabytki z ostatniego tygodnia.

Na początek kremiki do rąk - jeden z Rossmana Isana oliwkowyJest to jeden z moich ulubionych kremów do rąk. Mam bardzo suche dłonie, szczególnie zimą, a on pięknie je natłuszcza, wchłania się nie pozostawiając lepiącej warstwy. Ma bardzo ładny zapach i w promocji kosztuje około 3zł, więc śmieszne pieniądze. Nie zawiera olejów mineralnych ani silikonów. Bardzo lubię też wersję czerwoną kremu z 5% zawartością mocznika, staram się zawsze mieć jeden z tych kremów. Ostatnio kupiłam też wersję limitowaną kremu - kwiat pomarańczy, jednak mniej mi on odpowiada, jest za lekki do wysuszonych dłoni, już za chwile nie czuję jego działania. Podoba mi się jedynie jego delikatny zapach. Być może wrócę do niego w lecie, kiedy nie będę potrzebowała aż tak treściwych kremów. 

Dzięki akcji na facebooku odebrałam też za darmo miniaturkę 10ml kremu do rąk L'Occitane z 20% masła shea. Bardzo lubię ten krem, jednak jego cena sprawia, że niezbyt często go kupuję. 30ml kosztuje 30 zł w stałej ofercie. Krem jest zdecydowanie mniej treściwy, niż te z Isany. Mam tez wrażenie, że o wiele krócej utrzymuje się na rękach, jednak lubię wrażenie nawilżonych dłoni po jego użyciu. Malutkie opakowanie jest idealne do torebki, żeby go zawsze mieć przy sobie i smarować po każdym umyciu rąk. Dodatkowo przy jego odbiorze dostałam rabat 15% i wybrałam sobie inny krem do rąk z wersji limitowanej - bukiet daktyli. On także ma 20% zawartości masła shea i bardzo podoba mi się jego zapach, który długo się utrzymuje na dłoniach. Kremy z L'Occitane są wydajne, więc powinny długo mi służyć i będę je nosiła zawsze w torebce. 

Trochę poszalałam więc z ilością kremów do rąk ;)


Oprócz tego kupiłam na promocji w aptece krem do twarzy Bioderma Atoderm Nutritive. Krem był przeceniony z 60zł na 9,90zł więc szybko sprawdzając opinie w internecie skorzystałam z okazji. Niestety już po 2 użyciach mam wrażenie, że ten krem nie nawilża mojej twarzy tak dobrze, jak krem z Babydream niebieski Gesichts und Körpercreme, którego używam od kilku miesięcy i niestety mam już na wykończeniu. Jest dość gęsty i treściwy, ale nie widzę konkretnego efektu nawilżenia twarzy, a przecież jest przeznaczony do cery suchej. Dam mu jeszcze szansę, bo na razie nic złego mi nie zrobił i mam nadzieję, że nie jest z tych, które zapychają. 

W Rossmanie kupiłam tez kolejny kosmetyk z niebieskiej serii Babydream - 

Kopf-bis-Fuß Waschgel, czyli uniwersalny płyn do mycia ciała i włosów, z rumiankiem oraz pantenolem, z pH obojętnym dla skóry. Żel nie zawiera barwników, ma delikatny zapach, jest bez zawartości oleju mineralnego. Myje bardzo delikatnie, jest przyjemny w używaniu, do tego ma dużą pojemność 500 ml w cenie 9,90zł, na pewno starczy na długo i nie zrobi krzywdy mojej skórze. Kupiłam go z przeznaczeniem jako żel pod prysznic, ale może użyję też kiedyś jako szampon. 



Niestety ciągle mam problem z wypadającymi włosami  Co prawda przed ciążą traciłam ich o wiele więcej (z powodu stresu i zaburzeń prolaktyny), ale wciąż dość sporo znajduje ich w wannie i na podłodze w łazience. Dlatego postanowiłam przetestować polecany przez Agabil z blogu http://agowepetitki.blogspot.com/ szampon BIOKAP przeciw wypadaniu włosów. Tutaj polecam jej solidną recenzję http://agowepetitki.blogspot.com/2013/01/szampon-przeciw-wypadaniu-wosow-biokap.html Szampon naprawdę jest świetny, wydaje się być wydajny, jest gęsty i pięknie się pieni. jedyny minus, to dość wysoka cena (powyżej 40zl), jednak jeśli ma działać, to jestem w stanie płacić tyle co jakiś czas ;) Na razie jestem w fazie testowania i bardzo mnie ciekawi, czy ilość włosów, jakie znajduje wszędzie w domu, zmniejszy się. 

Przy okazji wizyty w Rossmanie kupiłam tez na promocji nową piankę do włosów WELLA ProSeries z serii Volume (stopień utrwalenia 4) przecenioną z 15zł na 10zł. Na razie użyłam jej 1 raz i po tym razie mogę powiedzieć, że jej działanie jest bardzo delikatne, nie obciąża włosów, ale podnosi je, fryzura jest puszysta i utrwalona. Na drugi dzień włosy nadal dobrze wyglądają, nie są przetłuszczone (ale może to dzięki szamponowi Biokap ;)) Potestuje dłużej i wtedy zobaczę, czy jest warta używania.



To tyle moich zakupów. W tym tygodniu były moje imieniny i dostałam też prezenty. Od przyjaciółki balsam do ust NUXE Reve de Miel w słoiczku. Zawsze chciałam mieć coś z miodowej serii Nuxe (testowałam tylko krem do rąk wcześniej), więc teraz mam okazję poużywać balsamu. Ostatnio mam bardzo suche usta i łuszczące się skórki na dolnej wardze. Być może balsam pomoże mi uporać się z nimi.


Drugim prezentem są kolczyki z Kruka od mojego ukochanego. Zastanawiam się, czy nie założyć ich na ślub, bo są delikatne (o taki efekt mi właśnie chodziło) i pięknie pasują do mojego cekinowego bolerka z Promodu. Niestety mam problem ze znalezieniem bransoletki pasującej do nich, a chciałabym jakąś założyć. Może jeszcze uda mi się coś znaleźć :)


To tyle moich nowych nabytków kosmetycznych z zeszłego tygodnia. W planach mam zamiar ruszyć z zakupami do wyprawki, gdyż jeszcze sporo rzeczy mi brakuje. Niestety ostatnio mam duży problem z podejmowaniem decyzji, co skutkuje tym, że w końcu nic nie kupuję.... Zwykle podejmowanie decyzji przychodziło mi z łatwością, jednak ciąża trochę mnie "ogłupia" i wszystko zmieniła, nie wiem czy to wina hormonów czy jakiegoś rozkojarzenia ogólnego, w każdym bądź razie mam nadzieje,że to minie ;)






7 komentarzy:

  1. Śliczne te kolczyki! :) Pozdrawiam, M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki :) Również pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. kochana jak ten balsam??? daje rade bo ja mam straszne problemy z ustami a szczególnie z dolną wargą, zajady sięgają mi już policzków:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie ciężko mi powiedzieć, stosowałam go na noc kilka razy i w ciągu dnia i nadal mam te skórki wysuszone. To jest takie masełko, ale jak nie nałożysz grubej warstwy to za chwilę nie czuć go na ustach.

      Usuń
    2. na usta znalazłam cudo..LINODERM OMEGA firmy ziołolek:) 10 złoty w aptece ukojenie dla mnie niesamowite tak się ciesze że coś mi wreszcie pomogło:)

      Usuń
  4. na zajady i popękane konciki ust polecam witamine b2 z dodatkowa iloscia witamina a i e tzw "witamina b2 Hec" plus smarowanie pomadka z wiesiolka oeparol- skutecznosc potwierdzona:)moze tez byc tisane balsam do ust

    OdpowiedzUsuń
  5. http://www.i-apteka.pl/product-pol-29163-VITAMINUM-B2-HEC-Na-Zajady-x-30-tabletek.html

    OdpowiedzUsuń