A ponieważ od 3 dni siedzę chora w domu, nie planuję żadnej zabawy na wieczór, po prostu nie mam na nią siły, więc napiszę wam o gadżetach, które z założenia mają ułatwiać życie kobietom w ciąży. Wszystko zależy od tego, jakie mamy potrzeby w tym okresie. Jeśli chodzi o mnie, kupiłam kilka rzeczy, ale czy wszystkie okazały się przydatne?
1) Kojec Motherhood
Kojec ten zakupiłam już w początkowych miesiącach ciąży, kiedy to dolna część kręgosłupa i kości ogonowej zaczęła bardzo dawać mi się we znaki.
Dodatkowo niestety byłam przyzwyczajona do spania na brzuchu, a ta poduszka miała mnie tego oduczyć, przy niej nie ma mowy bezwiednie przewrócić się w nocy na brzuch :)
Jest to poduszka w kształcie litery C dla kobiet w ciąży i po porodzie. Kojec daje wsparcie plecom i pomaga ułożyć w jednej linii kark, kręgosłup, biodra i nogi. Takie ułożenie ciała zapewnia ulgę osobom cierpiącym z powodu bólu bioder i krzyża. Kojec pozwala też na wygodne karmienie piersią w pozycji siedzącej i leżącej.
Więcej informacji możecie przeczytać na stronie producenta http://motherhood.pl/produkt/kojec-motherhood/jak-uzywac.html
Jak dla mnie poducha ta okazała się wybawieniem, znacznie poprawiła się jakość mojego snu, nie muszę się obawiać, że w nocy przekręcę się za bardzo na brzuch i go przygniotę. Co do bólu kręgosłupa, to również widzę poprawę, zaczęły mnie natomiast boleć kości biodrowe, które bardziej teraz wbijają się w materac podczas spania na boku. Mam też często problem z bolącymi uszami i kośćmi policzkowymi. Nie wiem z czego to wynika, ale podkładając jedną rękę pod poduszkę, a na górze kładąc głowę, ugniatam za bardzo ucho i kość policzkową. Być może poduszka jest za płaska lub zbyt twarda. Dodatkowo jako minusik muszę zaliczyć to,że nie sposób w tej poduszce spać blisko partnera, a o przytulaniu w nocy nie ma mowy. No i za każdym razem, kiedy udajemy się do toalety, musimy się tak jakby z niej "wyplątać", a potem znowu w nią "wplątać". Jednak do wszystkiego można się przyzwyczaić, ja śpię już w niej kilka miesięcy i nie wyobrażam sobie spania z brzuszkiem bez niej. Mam nadzieję,że pomoże mi również w ostatnich najbardziej ciężkich miesiącach ciąży oraz potem przy karmieniu piersią.
2) Detektor/monitor tętna płodu AngelSounds
AngelSounds umożliwia podsłuch oraz nagrywanie dźwięku bijącego serca płodu. Tętno płodu może być słyszalne od wczesnego etapu ciąży, ale dobrze słyszalne powinno być od 12 tygodnia. Do jego używania nie potrzeba specjalnego żelu do usg, wystarczy jakikolwiek inny żel np do włosów, albo oliwka.
Ciężko mi stwierdzić, czy jest to urządzenie pomocne dla kobiet w ciąży. Na pewno nie niezbędne. Jeśli nie masz w zwyczaju panikować lub martwić się na zapas, możesz spokojnie odpuścić sobie jego zakup. Tak jak pisałam - mojej psychice bardzo pomogło ono w okresie przed 20 tygodniem ciąży, kiedy to jeszcze nie czułam ruchów i kopnięć malutkiej.
3) Wszelkie poszerzacze - przedłużki do spodni
Zakupiłam kilka takich gadżetow w początkowym okresie ciąży, kiedy brzuszek zaczął rosnąć, niestety w ogóle się nie sprawdziły. Do spodni z wysokim stanem może by pasowały, natomiast do moich biodrówek nie dało się tego wpiąć, ani wykorzystać. Zakup zupełnie zbędny. Nic nie zastąpi normalnych ciążowych wygodnych spodni.
4) Chciałam jeszcze wspomnieć o jednej rzeczy - o słuchaniu w ciąży muzyki dla bobasów
Zaopatrzyłam się w zestaw "Muzyka dla bobasa" holenderskiego kompozytora Raimonda Lapa i puszczam brzuszkowi co jakiś czas, szczególnie Mozarta i muzykę klasyczną oraz usypianki. Jestem bardzo ciekawa, czy po urodzeniu moja malutka będzie rozpoznawała te utwory, czy będzie się przy nich uspokajała lub ładnie usypiała. Czas pokaże. Na razie ja oswajam się z nimi i to mnie uspokajają i dobrze nastrajają :)
Więcej informacji na stronie http://www.muzykabobasa.pl/index.php?id=2
Zaopatrzyłam się w zestaw "Muzyka dla bobasa" holenderskiego kompozytora Raimonda Lapa i puszczam brzuszkowi co jakiś czas, szczególnie Mozarta i muzykę klasyczną oraz usypianki. Jestem bardzo ciekawa, czy po urodzeniu moja malutka będzie rozpoznawała te utwory, czy będzie się przy nich uspokajała lub ładnie usypiała. Czas pokaże. Na razie ja oswajam się z nimi i to mnie uspokajają i dobrze nastrajają :)
Więcej informacji na stronie http://www.muzykabobasa.pl/index.php?id=2
I na koniec życzę wszystkim spełnienia marzeń w NOWYM ROKU!
Samych szczęśliwych chwil!
Kojec też mi się baaardzo podoba. Bardzo przydatny gadżet.
OdpowiedzUsuńKojec to była moja miłość w ciąży:) dzięki niemu jakoś przetrwałam.
OdpowiedzUsuńpS. wzajemnie wszystkiego dobrego:*
Hej dziewczyny :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie przyszła mi druga poszewka na zmianę do kojca,teraz będę mogła na spokojnieje zmieniać i prać. Zauważyłam,że moja stara już lekko się zmechaciła na dole (tam, gdzie obejmuję ją zwykle nogami) więc przyda się druga, żeby jednej nie eksploatować. Poszewka kosztowała 40zł, trochę dużo :( na allegro to całą pościel za tyle można kupić, no ale trudno.
Ten kolec to rewelacyjna sprawa, nie miałam go w ciąży i bardzo żałuję, miałam okazję wypróbować go po ciąży i wiem że przed następną na pewno taki sobie sprawię :)
OdpowiedzUsuńTak się wczytałem w szczegóły że zostawiłem godzinę jak
OdpowiedzUsuńnic:)
my web blog :: katalog stron